Ponowne wybieranie twojego przeznaczenia genetycznego
Współczesna fizyka wyjaśnia, że możliwe jest oddziaływanie przez czas i
przestrzeń. Istnieją praktyki duchowe które pozwalają wykorzystać to w
praktyce, używając wyobraźni możemy przeprogramować swój genetyczny
komputer, wybierając geny zapewniające zdrowie i długowieczność. Już w
starożytności były używane takie praktyki chociażby przez szamanów z
różnych zakątków świata.
Wyobraź sobie, że mógłbyś cofnąć się w czasie aż do chwili swojego poczęcia i wybrać cechy biologiczne, które życzyłbyś sobie odziedziczyć po rodzicach. Czyż to nie piękne ?
Bardzo cieszy mnie to, że współczesna nauka stopniowo zaczyna rozumieć starożytne praktyki duchowe, dzięki temu będzie można iść wiele dalej.. Nawet ludzie którzy nie wierzą, będą mogli doświadczyć pewnych rzeczy i zrozumieć bardziej siebie.
W chwili, w której przyszedłeś na świat, otrzymałeś całość swojego składu genetycznego. Otrzymałeś też po połowie genetycznego kodu każdego z twoich rodziców. Oznacz to, że choć otrzymałeś 50% dziedzicznych informacji każdego rodzica, jego genotypy, to jednocześnie wyrażasz tylko część tych wybranych cech, twój fenotyp.
Ale to nie wszystko. To tylko część, choć mogłeś odziedziczyć predyspozycje do zdrowia albo choroby serca, to twoje przekonania, dieta i prowadzony tryb życia będą miały wpływ na odziedziczone czynniki ryzyka. Przemysł farmaceutyczny wie, że zmiana trybu życia często nie wystarczy, a pozornie zdrowi mężczyźni i kobiety mogą i przechodzą ataki serca we względnie młodym wieku.
W takim wypadku, czy jest coś co jeszcze możesz zrobić ? Owszem, wyjść poza fizyczność i genetykę, i sięgnąć do duchowych praktyk.
Starożytni rozwinęli techniki, które pozwalały im na "podróżowanie w czasie wstecz", po przez użycie wizualizacji, świadomości i intencji by zmienić/ wywrzeć wpływ na ich rodową spuściznę. Innymi słowy, używali technik wizualizacyjnych, by modyfikować swoją ekspresję genetyczną!
Wprawni praktycy tych technik cofając się w czasie do momentu poczęcia, by świadomie wybrać cechy, które chcą wyrażać. Biorą też pod uwagę inne czynniki - poza genotypami i fenotypami - które mogły wywrzeć wpływ na ich genetyczny skład. W końcu Ojciec mógł pić zbyt dużo alkoholu, matka mogła za bardzo bać się zajścia w ciąże. Środowisko zewnętrzne mogło nie być przeniknięte miłością, ciszą i spokojem. Hormony stresu łatwo przenikają przez barierę łożyskową i informują dziecko o wszystkich odczuwanych przez matkę nastrojach.
Teraz mając perspektywę obecnej wiedzy, możesz cofnąć się w czasie i odwiedzić moment swojego poczęcia.
Możesz wnieść medytacyjne i święte uczucia w moment mieszania się twoich genów. Podczas tego ćwiczenia, możesz wybaczyć swoim rodzicom wszelkie wykroczenia, jakie, twoim zdaniem, popełnili wobec ciebie, i każdy ból, jaki, twoim zdaniem, ci zadali.
Ćwiczenie: Moment twojego poczęciaZ zamkniętymi oczami weź kilka głębokich, relaksujących oddechów. Policz swoje oddechy od jednego do dziesięciu, potem znów wstecz do jednego, aż poczujesz, że wszedłeś w głęboki stan relaksacji.
Zauważysz, że na początku twój umysł będzie wędrować. Możesz zorientować się, ze liczysz dalej niż do dziesięciu albo gonisz za myślą o tym, co zapomniałeś wczoraj zrobić czy do kogo jeszcze dziś zadzwonić. Pozwól tym myślom na przeminięcie jak chmurom, które pojawiają się na niebie, a potem z niego znikają.
Teraz wyobraź sobie swoją linię czasu, chronologię wydarzeń z twojego życia, zawieszoną przed tobą w powietrzu. Możesz wyobrazić sobie złotą nić bądź linę z wieloma koralikami lub chwilami czasu. Możesz ujrzeć po prostu drogę, która w jednym kierunku prowadzi ku przeszłości, a w przeciwnym ku przyszłości.
Zacznij cofać się wzdłuż twojej linii czasu, krótko wspominając wydarzenia ostatnich kilku dni. Następnie przesuń się dalej w przeszłość, do dzieciństwa, a następnie do najwcześniejszych wspomnień. Zobacz obrazy, jakby były filmem, który możesz przyspieszyć bądź cofnąć, jeśli zechcesz.
Gdy już nie będziesz w stanie przypomnieć sobie nic więcej, użyj wyobraźni. Wyobraź siebie jako niemowlę w rękach twojej matki. Wyobraź sobie przebywanie w jej łonie. Wyobraź sobie chwilę poczęcia, gdy komórka jajowa twojej matki otoczona była licznymi plemnikami twojego ojca, próbującymi ją zapłodnić.
Wyobraź siebie siedzącego wewnątrz tego świetlistego jaja. To spokojny pęcherzyk. Wypełnij to miejsce swoją ciszą i łaską. Wiedz, że wypełniasz je swoim spokojem i światłem.
Teraz poczuj, jak komórka jajowa wybiera i zaprasza najlepszy plemnik, by ją zapłodnił. Wyobraź sobie, jak ten plemnik wnika do jaja - jesteśświadkiem najbardziej niesamowitej alchemii, jaką jest poczęcie ciebie. Widzisz białka łączące się ze sobą krzyżowo, tworząc macierz jaja twardą i nieprzenikalną dla innych plemników. Jądra komórkowe plemnika i komórki jajowej rozpuszczają się, a DNA ojca i DNA matki zaczynają się łączyć. Komórka jajowa dzieli się i tworzy dwie maleńkie, identyczne komórki. Zaczynają się one replikować, podwójnie, poczwórnie, w postępie geometrycznym zwiększając swą liczebność w niesamowitym tempie.
Oglądając ten niesamowity proces, mocno trzymasz się intencji formowania i kształtowania siebie w pożądaną istotę.
Zalewasz te rodzące się komórki swoim głębokim pokojem, pogodą ducha i światłem. Błogosławisz to święte połączenie, które jest tobą, niezależnie od tego, w jakich okolicznościach "rzeczywiście" przebiegało twoje poczęcie.
I tam wtedy jako rosnący, kształtujący się ty, wybaczasz swoim rodzicom. Postrzegasz ich jako święte, wspaniałe, niewinne istoty, jakimi są. Obmywasz ich swoją miłością, wiedząc, że wszystko jest w porządku.
Wzdychasz i uśmiechasz się.
Następnie wracasz po linii czasu do teraźniejszości, przynosząc ze sobą - do tu i teraz - swoje uczucia spokoju i światłości, swojej radości i euforii, jakich doświadczyłeś w chwili swojego poczęcia.
Wyobraź sobie, że mógłbyś cofnąć się w czasie aż do chwili swojego poczęcia i wybrać cechy biologiczne, które życzyłbyś sobie odziedziczyć po rodzicach. Czyż to nie piękne ?
Bardzo cieszy mnie to, że współczesna nauka stopniowo zaczyna rozumieć starożytne praktyki duchowe, dzięki temu będzie można iść wiele dalej.. Nawet ludzie którzy nie wierzą, będą mogli doświadczyć pewnych rzeczy i zrozumieć bardziej siebie.
Austriacki mnich i botanik Gregor Mendel odkrył w połowie lat 80. XIX wieku, że rośliny dziedziczą pewne informacje biologiczne od każdego z rodziców. Obserwacje doprowadziły go do rozróżnienia genotypu, czyli sumy całej genetycznej różnorodności u konkretnego przedstawiciela gatunku, oraz fenotypu, który stanowi faktyczne właściwości i cechy przejawiane przez przedstawicieli tego konkretnego gatunku. Mimo że teorie Mendela spotkały się z niedowierzaniem i zmarł on w zapomnieniu, jego autorytet został później potwierdzony, a jego odkrycia aktualne są do dzisiaj.
W chwili, w której przyszedłeś na świat, otrzymałeś całość swojego składu genetycznego. Otrzymałeś też po połowie genetycznego kodu każdego z twoich rodziców. Oznacz to, że choć otrzymałeś 50% dziedzicznych informacji każdego rodzica, jego genotypy, to jednocześnie wyrażasz tylko część tych wybranych cech, twój fenotyp.
Ale to nie wszystko. To tylko część, choć mogłeś odziedziczyć predyspozycje do zdrowia albo choroby serca, to twoje przekonania, dieta i prowadzony tryb życia będą miały wpływ na odziedziczone czynniki ryzyka. Przemysł farmaceutyczny wie, że zmiana trybu życia często nie wystarczy, a pozornie zdrowi mężczyźni i kobiety mogą i przechodzą ataki serca we względnie młodym wieku.
W takim wypadku, czy jest coś co jeszcze możesz zrobić ? Owszem, wyjść poza fizyczność i genetykę, i sięgnąć do duchowych praktyk.
Starożytni rozwinęli techniki, które pozwalały im na "podróżowanie w czasie wstecz", po przez użycie wizualizacji, świadomości i intencji by zmienić/ wywrzeć wpływ na ich rodową spuściznę. Innymi słowy, używali technik wizualizacyjnych, by modyfikować swoją ekspresję genetyczną!
Wprawni praktycy tych technik cofając się w czasie do momentu poczęcia, by świadomie wybrać cechy, które chcą wyrażać. Biorą też pod uwagę inne czynniki - poza genotypami i fenotypami - które mogły wywrzeć wpływ na ich genetyczny skład. W końcu Ojciec mógł pić zbyt dużo alkoholu, matka mogła za bardzo bać się zajścia w ciąże. Środowisko zewnętrzne mogło nie być przeniknięte miłością, ciszą i spokojem. Hormony stresu łatwo przenikają przez barierę łożyskową i informują dziecko o wszystkich odczuwanych przez matkę nastrojach.
Teraz mając perspektywę obecnej wiedzy, możesz cofnąć się w czasie i odwiedzić moment swojego poczęcia.
Możesz wnieść medytacyjne i święte uczucia w moment mieszania się twoich genów. Podczas tego ćwiczenia, możesz wybaczyć swoim rodzicom wszelkie wykroczenia, jakie, twoim zdaniem, popełnili wobec ciebie, i każdy ból, jaki, twoim zdaniem, ci zadali.
Ćwiczenie: Moment twojego poczęciaZ zamkniętymi oczami weź kilka głębokich, relaksujących oddechów. Policz swoje oddechy od jednego do dziesięciu, potem znów wstecz do jednego, aż poczujesz, że wszedłeś w głęboki stan relaksacji.
Zauważysz, że na początku twój umysł będzie wędrować. Możesz zorientować się, ze liczysz dalej niż do dziesięciu albo gonisz za myślą o tym, co zapomniałeś wczoraj zrobić czy do kogo jeszcze dziś zadzwonić. Pozwól tym myślom na przeminięcie jak chmurom, które pojawiają się na niebie, a potem z niego znikają.
Teraz wyobraź sobie swoją linię czasu, chronologię wydarzeń z twojego życia, zawieszoną przed tobą w powietrzu. Możesz wyobrazić sobie złotą nić bądź linę z wieloma koralikami lub chwilami czasu. Możesz ujrzeć po prostu drogę, która w jednym kierunku prowadzi ku przeszłości, a w przeciwnym ku przyszłości.
Zacznij cofać się wzdłuż twojej linii czasu, krótko wspominając wydarzenia ostatnich kilku dni. Następnie przesuń się dalej w przeszłość, do dzieciństwa, a następnie do najwcześniejszych wspomnień. Zobacz obrazy, jakby były filmem, który możesz przyspieszyć bądź cofnąć, jeśli zechcesz.
Gdy już nie będziesz w stanie przypomnieć sobie nic więcej, użyj wyobraźni. Wyobraź siebie jako niemowlę w rękach twojej matki. Wyobraź sobie przebywanie w jej łonie. Wyobraź sobie chwilę poczęcia, gdy komórka jajowa twojej matki otoczona była licznymi plemnikami twojego ojca, próbującymi ją zapłodnić.
Wyobraź siebie siedzącego wewnątrz tego świetlistego jaja. To spokojny pęcherzyk. Wypełnij to miejsce swoją ciszą i łaską. Wiedz, że wypełniasz je swoim spokojem i światłem.
Teraz poczuj, jak komórka jajowa wybiera i zaprasza najlepszy plemnik, by ją zapłodnił. Wyobraź sobie, jak ten plemnik wnika do jaja - jesteśświadkiem najbardziej niesamowitej alchemii, jaką jest poczęcie ciebie. Widzisz białka łączące się ze sobą krzyżowo, tworząc macierz jaja twardą i nieprzenikalną dla innych plemników. Jądra komórkowe plemnika i komórki jajowej rozpuszczają się, a DNA ojca i DNA matki zaczynają się łączyć. Komórka jajowa dzieli się i tworzy dwie maleńkie, identyczne komórki. Zaczynają się one replikować, podwójnie, poczwórnie, w postępie geometrycznym zwiększając swą liczebność w niesamowitym tempie.
Oglądając ten niesamowity proces, mocno trzymasz się intencji formowania i kształtowania siebie w pożądaną istotę.
Zalewasz te rodzące się komórki swoim głębokim pokojem, pogodą ducha i światłem. Błogosławisz to święte połączenie, które jest tobą, niezależnie od tego, w jakich okolicznościach "rzeczywiście" przebiegało twoje poczęcie.
I tam wtedy jako rosnący, kształtujący się ty, wybaczasz swoim rodzicom. Postrzegasz ich jako święte, wspaniałe, niewinne istoty, jakimi są. Obmywasz ich swoją miłością, wiedząc, że wszystko jest w porządku.
Wzdychasz i uśmiechasz się.
Następnie wracasz po linii czasu do teraźniejszości, przynosząc ze sobą - do tu i teraz - swoje uczucia spokoju i światłości, swojej radości i euforii, jakich doświadczyłeś w chwili swojego poczęcia.
Brak komentarzy: