Kulki w skrzynce
Kulki w skrzynce
Do skrzynki ktoś nasypał kulek – drewnianych i miedzianych – jednakowej wielkości. Skrzynka została zamknięta i po jakimś czasie otwarta. Kulki leżały sobie tak, jak zostały włożone – pomieszane ze sobą. Skrzynkę zamknięto ponownie, a następnie została ona poddana wstrząsom. Porządnie wstrząśniętą skrzynkę otwarto. Kulki w środku zmieniły swoje położenie. Drewniane były teraz na górze, a miedziane pod spodem. Kulki znają swoją drogę. Każda kulka. Przecież nie jesteśmy głupsi od nich?
Człowiek jechał w zatłoczonym autobusie. Ludzie go ścisnęli z każdej strony, a on musi zaraz wysiąść, zbliża się jego przystanek. Człowiek spina się, poci, ale nie jest w stanie przecisnąć się do wyjścia. Na szczęście, autobus trząchnął, zahamował, wpadł w parę dziur na drodze i człowiek mógł przemieścić się w stronę drzwi.
Jeśli życie trzęsie – możemy się w nim przemieszczać. Jeśli wiemy, którędy do wyjścia.
Tego, kto ma cel - żadne życiowe przeszkody nie zbiją z pantałyku, zaś sukcesy i porażki każdego jednakowo posuwają do przodu. Co za różnica, w jaki sposób ktoś trząchnie skrzynią? Co za różnica, w jaką dziurę wpadnie autobus?
Byleby tylko coś się działo.
Po Pierwsze Ludzie
Do skrzynki ktoś nasypał kulek – drewnianych i miedzianych – jednakowej wielkości. Skrzynka została zamknięta i po jakimś czasie otwarta. Kulki leżały sobie tak, jak zostały włożone – pomieszane ze sobą. Skrzynkę zamknięto ponownie, a następnie została ona poddana wstrząsom. Porządnie wstrząśniętą skrzynkę otwarto. Kulki w środku zmieniły swoje położenie. Drewniane były teraz na górze, a miedziane pod spodem. Kulki znają swoją drogę. Każda kulka. Przecież nie jesteśmy głupsi od nich?
Człowiek jechał w zatłoczonym autobusie. Ludzie go ścisnęli z każdej strony, a on musi zaraz wysiąść, zbliża się jego przystanek. Człowiek spina się, poci, ale nie jest w stanie przecisnąć się do wyjścia. Na szczęście, autobus trząchnął, zahamował, wpadł w parę dziur na drodze i człowiek mógł przemieścić się w stronę drzwi.
Jeśli życie trzęsie – możemy się w nim przemieszczać. Jeśli wiemy, którędy do wyjścia.
Tego, kto ma cel - żadne życiowe przeszkody nie zbiją z pantałyku, zaś sukcesy i porażki każdego jednakowo posuwają do przodu. Co za różnica, w jaki sposób ktoś trząchnie skrzynią? Co za różnica, w jaką dziurę wpadnie autobus?
Byleby tylko coś się działo.
Po Pierwsze Ludzie
Brak komentarzy: