Video Of Day

Przypowieść ducha



Jakże to - rzecze syn do ojca swego – uznałeś dobro, zło odrzucasz całkiem?
- Tak – odparł mędrzec, który ojcem był życia, jest tylko dobro, reszta jest złudzeniem.
- Dlaczego więc, syn upiera się przy swoim – tak wiele cierpienia na Ziemi?
- To proste, tworzysz to w co wierzysz.
Upiera się syn ojca, który mędrcem był:
- Nie, to nie takie proste jak mówisz ojcze.
I poszedł syn w życie i doświadczał złego, choć w sercu jego pragnienie dobra było. Minęło wiele lat. Powrócił syn do ojca swego zmęczony bardzo życiem, wysiłkiem i lękiem, bo wciąż chronić musiał siebie przed złem i wciąż pilnować w sobie podziału na dobro i zło.
- Oj, bardzo zmęczony jestem ojcze – rzekł zaraz po przywitaniu.
A ojciec w spokoju, ciszy, radości, z mądrością - syna przywitał.
Młodo wyglądał, jakby ten czas, wiele lat rozłąki nie dotyczyły jego.
- Ojcze - rzecze syn, położę się, strudzony życiem i drogą, chcę odpocząć.
Ojciec posłał synowi posłanie i jak codziennie od wielu, wielu lat poszedł dziękować Bogu za świat dobra, miłości, piękna – radośnie, z czułością i sercem dotykając wszystkiego, co spotkał. I zmęczenia w nim nigdy nie było bo w lekkości miłości był i nic poza nią nie mogło go wypełniać.

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.