Przypowieść o Królu i Pustelniku
"Pewien król pomyślał sobie
kiedyś, że wszystko robiłby prawidłowo, gdyby znał właściwą na to porę;
gdyby zawsze wiedział, z jakimi ludźmi ma przestawać, a z jakimi nie; i
gdyby zawsze miał rozeznanie, które z jego dzieł jest najważniejsze.
Zwołał wszystkich uczonych mężów swojego kraju, ale udzielili mu oni
odpowiedzi, które go nie zadowoliły. Wtedy postanowił spytać o to
słynącego z wielkiej mądrości pustelnika. Pustelnik przekopywał właśnie
grządki przed swoją chatą i sprawiał wrażenie wyczerpanego. Król wziął
zatem łopatę i kopał godzina po godzinie ziemię, zaś pustelnik przez
cały czas milczał. O zmierzchu przyszedł z lasu brodaty mężczyzna z
ciężkimi obrażeniami. Pustelnik wraz z królem pielęgnowali go, jak tylko
mogli najlepiej. Tak to zastał ich wieczór. Król był w końcu tak
zmęczony, że zasnął na progu. O świcie brodaty mężczyzna wyznał mu
słabym głosem, że chciał go zabić z powodu wyroku śmierci dla swego
brata, ale teraz, skoro król uratował mu życie, będzie on służył królowi
po kres swoich dni wraz ze swoimi synami. Król wybaczył mu, obiecał
przysłać swojego lekarza i udał się ponownie do pustelnika, aby
przedłożyć mu swoje trzy pytania.
- Już przecież otrzymałeś odpowiedź, odrzekł pustelnik. - Gdybyś wczoraj nie przejął mojej pracy, człowiek ten napadłby na ciebie. A zatem kopałeś moje grządki we właściwej porze, ja byłem najważniejszym człowiekiem, zaś najważniejszym dziełem było wyświadczone mi dobro. Następnie był czas na pielęgnowanie tego zranionego człowieka, to było wtedy rzeczą najważniejszą; inaczej wykrwawiłby się bez pojednania z tobą. Wówczas to on był dla ciebie najważniejszym człowiekiem, a to, co dla niego zrobiłeś, najważniejszym dziełem. Zapamiętaj więc sobie: najważniejszym czasem jest zawsze dana chwila. Najważniejszym człowiekiem jest zawsze ten, z którym los nas w danej chwili zetknął. A najważniejszym dziełem jest zawsze czynienie mu dobra. Tylko to jest życiowym powołaniem człowieka."
Lew N. Tołstoj
- Już przecież otrzymałeś odpowiedź, odrzekł pustelnik. - Gdybyś wczoraj nie przejął mojej pracy, człowiek ten napadłby na ciebie. A zatem kopałeś moje grządki we właściwej porze, ja byłem najważniejszym człowiekiem, zaś najważniejszym dziełem było wyświadczone mi dobro. Następnie był czas na pielęgnowanie tego zranionego człowieka, to było wtedy rzeczą najważniejszą; inaczej wykrwawiłby się bez pojednania z tobą. Wówczas to on był dla ciebie najważniejszym człowiekiem, a to, co dla niego zrobiłeś, najważniejszym dziełem. Zapamiętaj więc sobie: najważniejszym czasem jest zawsze dana chwila. Najważniejszym człowiekiem jest zawsze ten, z którym los nas w danej chwili zetknął. A najważniejszym dziełem jest zawsze czynienie mu dobra. Tylko to jest życiowym powołaniem człowieka."
Lew N. Tołstoj
Brak komentarzy: