Video Of Day

W dżungli podświadomości


Kiedy byłeś mały, w nagrodę za dobre sprawowanie dostawałeś słodycze, a mama cię przytulała i mówiła, że kocha cię, bo jesteś grzeczny.

Twoja podświadomość obserwuje. Widzi, że to się zdarza wiele razy, a więc jest obowiązującym prawem, w związku z tym można sformułować następującą regułę, która będzie obowiązywała do końca twoich dni:
- Grzeczny → nagroda → słodycze →
 poczucie bezpieczeństwa.

Z tego prostego równania Uczeń-Podświadomość wyciągnie następne równie logiczne wnioski:

1. Muszę być grzeczny. Nie wolno nikogo urazić. Trzeba być ostrożnym, żeby kogoś nie rozgniewać. Nie wolno okazywać prawdziwych uczuć. Lepiej nic nie mówić. Nie wtrącać się, nie wypowiadać własnego zdania. Jeśli będę grzeczny i posłuszny, dostanę nagrodę.

2. Trzeba zasłużyć na nagrodę. Trzeba zasłużyć na to, żeby być bezpiecznym i kochanym.

3. Słodycze kojarzą się z poczuciem bezpieczeństwa. Jeśli zjem coś słodkiego, poczuję się znów jak ten mały chłopiec przytulony przed dobrą mamę. Poczuję się znów kochany i potrzebny.

Te trzy proste wnioski z kolei prowadzą do zachowań, których nie potrafisz czasem racjonalnie wytłumaczyć, ale które przynoszą ci dziwną ulgę, na przykład:


Kiedy się boisz albo jesteś zestresowany, czujesz, że natychmiast musisz zjeść coś słodkiego. Po pierwszym batonie sięgasz po następnego, bo nie możesz się powstrzymać. Musisz jeść słodycze! Dlaczego? Bo Uczeń-Podświadomość podpowiada, że słodycze dają poczucie bezpieczeństwa, więc sugeruje jednocześnie, że jeśli zjesz słodycze, to poczujesz się lepiej. Nie byłoby w tym może nic złego gdyby nie fakt, że w rzeczywistości słodycze dają krótką chwilę zadowolenia, a potem przynoszą gwałtowną zmianę nastroju – depresję, nerwy, niepokój – czyli działają dokładnie odwrotnie niż było twoim zamierzeniem.

Odkrywasz, że alkohol działa podobnie jak słodycze, więc myślisz, że słodycze to nagroda dla dzieci, a alkohol – dla dorosłych. W chwilach zwątpienia, słabości, smutku, sięgasz po piwo, wino albo inny alkohol. Alkohol szybko uzależnia, bo doskonale pasuje do różnych fałszywych wniosków, jakie podsuwa Uczeń-Podświadomość.

- No, ja na pewno nie jestem uzależniony! – odpowiesz. – Wieczorem piję sobie dobre wino, bo lepiej po nim śpię.

- W takim razie na pewno jesteś uzależniony – odpowiem. – Bo jeśli znasz powód, dla którego pijesz alkohol, to właśnie dowód uzależnienia.

Ale nie zatrzaskuj jeszcze tej książki. Jeszcze jedno zdanie:
Pewnie się wstydzisz, że potrzebujesz się napić. Albo że potrzebujesz zajadać smutek słodyczami. Albo że w chwilach depresji musisz kupić sobie coś nowego, bo jeśli tego nie zrobisz, to czujesz, że umrzesz.

Ja kiedyś też tak się czułam. Najpierw odmawiałam sobie jedzenia, żeby poczuć się lepiej. Myślałam, że jak zrzucę cały tłuszcz, to wreszcie odzyskam spokój i radość.

Potem wpadłam w drugą skrajność. Miałam ataki jedzenia. Obżerałam się słodyczami tak długo, że czułam się spuchnięta jak balon. Wtedy zmuszałam się do zwymiotowania wszystkiego, a potem zaczynałam od nowa.

Byłam uzależniona od Internetu. Prawie wpadłam w uzależnienie od alkoholu. Eksperymentowałam z narkotykami, byłam blisko uzależnienia się od nich. I uzależnienia od seksu, który moja podświadomość zamieniała na poczucie bycia kochaną i bezpieczną.

Wtedy czułam tylko, że koniecznie chcę to zrobić. Napić się. Spróbować jakiegoś nowego leku. Najeść się słodyczy. Wtulić się w mężczyznę.

To bardzo niezwykłe uczucie. Mrowienie w każdej komórce ciała. Muszę to zrobić. Teraz, natychmiast. Muszę. To jest dokładnie to, czego chcę. Koniecznie. Natychmiast. Jak najszybciej. Muszę, muszę!!!!

Znasz to?

To właśnie jest uzależnienie. Uczeń-Podświadomość chętnie podsuwa racjonalizujące argumenty:

- Muszę, bo potem lepiej mi się myśli.
- Muszę, bo bez tego nie będę mógł zasnąć.
- Muszę, bo to mi pomoże.
- Muszę, bo chcę! Ciągle sobie wszystkiego odmawiam.
- Chcę mieć jakieś przyjemności w życiu!

Uczeń-Podświadomość tworzy w tobie sieć fałszywych wniosków. Nie wiesz, że są fałszywe, bo są jedyne, z jakimi miałeś do czynienia. Myślisz na przykład, że jesteś gorszy od innych ludzi i dla ciebie jest to oczywisty fakt.

W rzeczywistości jednak poczucie, że jesteś gorszy od innych nie jest obiektywnym faktem, a jedynie kłamstwem, które Uczeń-Podświadomość utworzył na podstawie dostępnych mu informacji.

Na bazie jednego fałszywego wniosku buduje się cała piramida kolejnych nieprawdziwości aż w końcu obrastasz nimi jak zatopiony statek w wodorosty. Najpierw czujesz, że życie jest trudne i bardzo skomplikowane, potem szarpiesz się, ale wodorosty trzymają cię jak żelazne łańcuchy, aż w końcu pewnego dnia masz wrażenie, że kompletnie utknąłeś w mulistym dnie i nie masz już żadnej szansy na to, żeby wypłynąć z powrotem na powierzchnię.

To zapytam jeszcze raz:
- Czy wiesz kim jesteś?

Czy czujesz się szczęśliwy?

Czy masz poczucie, że płyniesz przez życie jak statek z białymi żaglami, w które dmucha pomyślny wiatr?

Czy czujesz się wolny?

Fragment książki „W DŻUNGLI PODŚWIADOMOŚCI”, wyd. G+J 2013

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.